Nie jestem nadzwyczajnym kibicem , ale jestem patriotką i zawsze te ważne dla nas mecze oglądam. I tym razem nie było inaczej. Dzisiejszy też obejrzałam w spokoju. Wygraliśmy , choć było to zwycięstwo na otarcie łez. I tyle, a na resztę "spuśćmy zasłonę miłosierdzia" .
Dosłownie pięć minut przed meczem panowie wnieśli nową lodówkę...... Właśnie umyta czeka jeszcze jakąś godzinkę na pierwsze włączenie. Stara została zabrana gdzieś tam na kres horyzontu..... Problem w tym , że nie była wcale taka stara , bo brakło jej trzy miesiące do tylko 10 lat, do tego wcale nie była tania , choć rzeczywiście była "wypasiona". W sobotę cichutko i dyskretnie..... zgasła. Pan fachowiec nie zreanimował , bo koszty tego nie warte , a nawet jakbym się uparła to i tak już nie ma do niej części..... Była to tzw. "brazylijka" cokolwiek to znaczy. Poza upierdliwym piszczeniem co pół roku czujnika od filtra antybakteryjnego , nie miałam przecież żadnych zastrzeżeń , a tu nagle taka niespodzianka !. No cóż..... Tym oto sposobem dziś powitałam nową ,innej marki , prawie o połowę tańszą niż poprzedniczka sprzed 10 lat. Zdumiewające , ale rzeczywiście wtedy Struś mnie na nią namówił , nie powiem że żałowałam , bo robiła na wszystkich wrażenie zarówno wizualne , jak i "intelektualne". Liczyłam , że będzie żywotniejsza. Takich już nie ma.... Nowa jest oczywiście bardzo podobna , bo do dobrego to człowiek się szybko przyzwyczaja , ale jest już sporo tańsza i po kolejnych 10 latach będzie- mam nadzieję - mniej żal.
Kolejne - no cóż..... Trzeba trochę zacisnąć znowu pasa , pożyć mniej wystawnie , a tu po drodze jakby wakacje..... Przy mojej siostrze i szwagrze będzie to raczej dość proste :) Oni nie są rozrzutni :)
Dam więc jakoś radę i po powrocie przejdę na chleb i masło , no chyba że znowu coś mnie zaskoczy. To wtedy zostanie mi chyba już tylko chleb i woda..... :))))
Poza tym jakoś wszystko w normie.
A o lodówce wspominam sobie , żebym wiedziała ile wytrwa..... Bez niej niestety żyć się nie da.
Idę ją więc włączyć :)
Moja wygrana kiedyś w teleturnieju "Koło Fortuny" chodzi już ponad 20 lat...
OdpowiedzUsuńtylko mogę pozazdrościć wygranej :)
OdpowiedzUsuń