wtorek, 20 lutego 2018

11. Podsumowanie - część ostatnia -2017 rok aż do dziś .

2017 rok  rozpoczął się spokojnie. na chwilę oczywiście.  Kiedy już powoli ochłonęłam z tego co się wydarzyło , życie jakby tylko czekało za rogiem...
Mama .... Chciałam jej uchylić nieba !  Przeżyła przecież  śmierć ukochanej wnuczki , no  i  moje rozstanie , a to wszystko ją  przygnębiło i rozsypało.
Powoli zaczęły pojawiać się symptomy choroby , która dotyka tak wielu ludzi w tym wieku. Alzheimer... Od lipca wymagała już stałej opieki i z siostrą znowu dzieliłyśmy się dyżurami i opieką nad nią.
2 września odeszła.
Była najlepszą matką na świecie....
Choć jej losy od dziecka były tragiczne , nigdy  w życiu na nic i na nikogo się nie skarżyła.
Trudno mi było znowu się pozbierać.

Mam tylko siostrę i jej rodzinę. Gdyby nie oni to nie wiem co by było.

Ale to już koniec smutków !
Mam pracę , mam siostrę , mam mieszkanie i święty spokój.
Wiem już , że nie chcę nikogo - żadnego faceta - w moim życiu.
Mogłabym - gdybym chciała .
Nie ! Nie chcę.

Robię to co chcę , kupuję co chcę i sama  o sobie decyduję.
Mam wielkie plany na wakacje i ciągle mam nadzieję na kolejne "jutro".
Chcę pisać choćby o nieciekawym życiu. Pisać jednak będę.
Myślałam , że  nie umiem ! A jednak fajnie było czytając  swojego bloga  , czytać go,  jak ciekawą książkę .
Chciałabym kiedyś tak przeczytać i  tego , którego zaczynam przecież pisać : )

6 komentarzy:

  1. Wyczerpałaś już swój cały limit nieszczęść. Teraz może być już tylko lepiej. W końcu, czy kobietę, która tyle przeszła, jest w stanie jeszcze cokolwiek złamać? Trudno mi to sobie wyobrazić.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czyli jak zwykłam mawiać: jesteś sobie sama okrętem, sterem i śrubokrętem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No taaaak !!! i śrubokrętem też :)))) dobre :)

      Usuń
  3. Molly, czytam Cię już bardzo długo i liczę na to, że nastąpi pozytywny obrót w Twoim życiu.
    Na razie jesteś na zero. Trzymam kciuki, żeby najbliższe lata przyniosły Ci same pozytywy! :)

    OdpowiedzUsuń